2013/08/24

Darkside of the Moon 40th Anniversary on BBC Radio 2


The 40th anniversary of Pink Floyd's Dark Side of the Moon album (40th anniversary in March just gone) is being celebrated on the BBC and there are a couple of interesting things going on for us Pink Floyd fans.

Firstly, there is an excellent radio play called Darkside by Sir Tom Stoppard to look forward to which is an original play and much anticipated. Secondly, David Gilmour will feature on Tracks of My Years in the build up to the anniversary celebrations on BBC Radio 2. And thirdly, Pink Floyd fans get to take over the programming of BBC Radio 2 for two hours in a unique event controlled by YOU!

Darkside on BBC Radio


Legendary playwright Tom Stoppard has penned an original new play for BBC Radio 2 to mark the 40th anniversary of Pink Floyd’s album, The Dark Side Of The Moon.

To be broadcast on Radio 2 on Monday 26 August at 10pm, Darkside, is a fantastical story based on themes from the seminal album and stars a stellar cast which includes Bill Nighy, Rufus Sewell, and Adrian Scarborough. The lead roles will be played by Olivier Award-winning Iwan Rheon (Misfits) and stage actress Amaka Okafor (The Garbage King).

UPDATE: There is an accompanying video from Aardman Animations.



Pink Floyd Fans Control BBC!


In the lead-up to the programme, Radio 2 will broadcast a number of programmes to complement and celebrate this big anniversary.

Radio 2 and BBC 6 Music will be simulcasting a unique show that will put the audience in control of the music across both networks for two hours, as they collaborate online to pick the tracks. Now Playing will provide the perfect build up to a night of exciting programming on the two stations.

The Record Producers - Pink Floyd Special


Following the broadcast, The Record Producers - Pink Floyd Special will give listeners another chance to hear Richard Allinson and Steve Levine's look at the work of Pink Floyd concentrating on the late 60s through to the mid-70s. The show will feature guitarist David Gilmour and percussionist Nick Mason, and Richard and Steve share the original multi-track recordings of some of Pink Floyd's best work from this period.

On the night of broadcast, visitors to bbc.co.uk/radio2 will be able to watch a specially commissioned animation by Aardman to accompany the drama, creating a unique, immersive audio-visual experience.

Tracks of my Years - With David Gilmour


David Gilmour will feature on the BBC Radio 2 programme Tracks of my Years with Ken Bruce. All this week Ken is marking the 40th anniversary of Pink Floyd's 1973 Dark Side Of The Moon album by revisiting David Gilmour's Tracks Of My Years that were first broadcast in 2006. David's choices feature two sixties classics. One from The Beatles that's features on their 1965 album Help! and a top 5 hit by Martha Reeves & The Vandellas which should get everyone dancing! There's also another play of the Album Of The Week and listeners can test their music knowledge by playing along to PopMaster.

Summary Schedule


Here is a summary of your need to know information about what is coming up!

Wednesday 21st August - 9:30am - Ken Bruce Featuring David Gilmour's Tracks of my Years on BBC Radio 2
Monday 26th August - 8:00pm BST - Pink Floyd fans take over playlist on BBC Radio 2 and 6 Music.
Monday 26th August - 10:00pm BST - Darkside Play on BBC Radio 2
Monday 26th August - 11:00pm BST - The Record Producers - Pink Floyd Special on BBC Radio 2

From neptunepinkfloyd.co.uk

2013/08/22

Roger Waters - The Wall Live (Complete Show) Stadion Narodowy, Warszawa 20.08.2013





Roger Waters@Ullevi,Gøteborg 17.08.2013

Run Like Hell - Waiting for the Worms - Stop - The Trial and Outside the Wall.

På Ullevi, Gøteborg 17.08.2013



Mäktigt, Roger Waters


Spektakulär och obehaglig show – som överträffar det allra mesta

Håkan Steen, 2013-08-18

Foto: THOMAS JOHANSSON

Ett mörkt drama om ensamhet, krig och girighet. Men också en konstant underhållande arenarockshow.
Roger Waters sista runda med ”The wall” är mer spektakulär än någonsin.

Albumet, turnén och filmen ”The wall” blev en av Pink Floyds största succéer.
Den av Roger Waters regisserade historien om känslomässig isolering och vad den kan leda till - krig, korruption, girighet, och allmän själslig nöd - slog an något hos en jättepublik när ­dubbelalbumet släpptes 1979 och har fortsatt att fascinera fans ­sedan dess.

Sista vändan

Sedan tre år tillbaka turnerar Waters med en ny, uppdaterad version av totalshowen ”The wall”. Det här lär vara den allra sista vändan, Waters fyller 70 om tre veckor. Och han ger oss tveklöst något att minnas.
Hela ena kortsidan på Ullevi täcks av en vit mur. I mitten är scenen och under första delen av showen staplas sten för sten upp framför musikerna så att de till slut är helt gömda bakom muren.
Waters använder i stället ­muren till att exponera filmer och visuella effekter på, och den visuella kaskaden är något av det allra mest spektakulära jag har sett.

Girighet och terrorism

2013 års ”The wall” har ett tydligare fokus på det politiska än ­tidigare, de mer personliga krigen hamnar lite grand i skuggan av teman som girighet och terrorism.
Det öronbedövande ljudet av bombplan och helikoptrar viner runt arenan.
Loggor från företag som Shell och Mercedes faller som bomber tillsammans med davidsstjärnor och krucifix. En gigantisk svart gris fulklottrad med ännu fler ­liknande symboler svävar över publiken innan den sänks ned och tas av daga av massorna, samtidigt som muren slutligen rasar framför scenen.
Waters show är både bländande och obehaglig, även om han emellanåt målar med väl bred pensel. Och musiken - albumet ”The wall” från början till slut - låter fortfarande i långa stycken förbluffande mäktig.

Tänkvärd underhållning

Särskilt i ”In the flesh”, med Waters i rollen som den skjutgalne fascistledaren Pink. Och, förstås, ”Comfortably numb”, där Waters samspelar elegant med animationerna på muren och man bara saknar David Gilmour lite grand i det klassiska gitarrsolot.
Om ”The wall” är lika ”viktig” och ”angelägen” som Roger ­Waters vill att den ska vara?
Kanske inte. Men den är tveklöst tänkvärd, och rakt igenom underhållande.

FAKTA
Roger Waters, The Wall
Plats: Ullevi
Publik: 32 016
Längd: Två timmar plus paus
Bäst: ”Comfortably numb”
Sämst: Det var plakatmålande och övertydligt ibland

aftonbladet.se


Roger Waters na Narodowym: Imponujące efekty specjalne



Łukasz Kamiński 21.08.2013


Wczorajszy spektakl na Stadionie Narodowym miał dwóch bohaterów. Pierwszy to sam Roger Waters. Drugi natomiast to wielki mur, będący równocześnie dekoracją i wielkim ekranem, na którym z częstotliwością i nieprzewidywalnością obłąkanego telewizora wyświetlane były zjawiskowe wizualizacje
Na godne, pasujące do swoich marzeń wystawienie "The Wall" Roger Waters musiał czekać aż trzydzieści lat. Ten drugi najbardziej znany album Pink Floyd (ustępujący popularnością jedynie "The Dark Side of the Moon"), pełen patosu, rozmachu, domagał się potężnej inscenizacji. Na przełomie lat 70. i 80. było to niemożliwe, przedstawienie kosztowało zbyt dużo, a efekty specjalne nie mogły sprostać oczekiwaniom muzyków. Później Waters po "The Wall" sięgnął tylko raz, podczas święta z okazji upadku muru berlińskiego. W końcu trzy lata temu Waters wrócił do pomysłu wystawienia "The Wall". Jak twierdził w wywiadach, miał do tego odpowiednie fundusze i dostęp do nowoczesnej technologii, ale był też mocno przekonany do politycznej, społecznej, moralnej aktualności swojego dzieła. Bo "The Wall", choć jest opowieścią o jednostce, to jest też potężnym manifestem wymierzonym przeciw nienawiści, wojnie, chciwości, niesprawiedliwości. Podczas pierwszej części światowej trasy (od 2010 do 2012 roku) Waters występował w halach, w drugim rozdziale swojej podróży odwiedza już stadiony.

Obraz ostry jak żyletka

Fani Pink Floyd znają "The Wall" na wyrywki. Większość zna też doskonały film Alana Parkera z 1982 roku, niektórzy mogą pamiętać transmisję wspomnianego już koncertu w Berlinie w 1990 roku. Nic jednak nie mogło ich przygotować na to, co zaprezentował Waters. Wybudowana na scenie potężna konstrukcja, przecinająca w pół Stadion Narodowy, była nie tylko dekoracją, ale też ekranem, na którym co chwilę, jak w kalejdoskopie, zmieniał się ostry jak żyletka obraz - zdjęcia, animacje, filmy, przebitki z koncertu. Wielkie projektory wyświetlały m.in. zdjęcia poległych na wojnach XX i XXI wieku żołnierzy i cywili, animacje znane ze wspomnianego już filmu Parkera, abstrakcyjne pejzaże, samolot zamiast bomb zrzucający symbole religijne i kapitalistyczne, stare dokumenty (np. fragment koncertu Pink Floyd z Liverpoolu z 1980 roku) czy w końcu cytaty z Franza Kafki czy Dwighta Eisenhowera.

Imponujące było również nagłośnienie. Kwadrofoniczne brzmienie nadawało efektom dźwiękowym naprawdę potężny wymiar. Gdy nad głowami publiczności zawarczał dźwięk przelatującego helikoptera, niektórzy w pierwszym odruchu się schylili, żeby przypadkiem nie zawadzić głową o podwozie. Gdy stadion został zalany ostrym podłym śmiechem parszywego nauczyciela znanego z piosenki "Another Brick in The Wall (Part 2)", wielu miało ciarki. Całość efektów specjalnych i scenografii koncertu dopełniały potężne dekoracje, przelatujący pod sklepieniem stadionu junkers rozbijający się o ścianę, nadmuchiwana świnia leniwie dryfująca ponad głowami publiczności czy strasząca dzieci kukła nauczyciela.

Najlepiej nagłośniony spośród wszystkich

Sam Waters na wielkiej scenie, na tle jeszcze większej ściany, czuł się doskonale. Co chwilę zmieniał role, raz był aktorem grającym z emfazą godną przedwojennych gwiazd kina, raz był muzykiem, raz wielkim narratorem stojącym nieco z boku, tłumaczącym publiczności, co się dzieje na scenie. Były też chwile, kiedy był po prostu starszym doświadczonym człowiekiem, dzielącym się ze słuchaczami swoim doświadczeniem. To właśnie w jednej z takich chwil opowiedział kanciastą polszczyzną o Charlesie de Menezesie, zabitym przez policję brytyjską Brazylijczyku, niesłusznie podejrzanym o terroryzm. Mimo całej powagi tej historii Waters nie byłby sobą, gdyby nie zakończył jej, żartując z języka polskiego. - Nie wiem, jak wy możecie posługiwać się nim na co dzień - mówił z szelmowskim uśmiechem.

Koncert Watersa był czwartym już wydarzeniem na Stadionie Narodowym w tym roku. Wcześniej wystąpili Paul McCartney, Depeche Mode oraz Beyoncé (w ramach Orange Warsaw Festivalu). Bez spierania się, który z nich był najlepszy, to bez wątpienia spektakl "The Wall" był najbardziej imponujący wizualnie i najlepiej nagłośniony.

 

2013/08/15

Czy wystarczy Ci samo „Pink”? Roger Waters na koncercie w Warszawie.










AUTOR: JAKUB KRASOWSKI

09.08.2013

Wydaję się, że w życiu każdego wielkiego muzyka przychodzi moment kiedy staje przed kręcącym się globusem z wielkim pirackim nożem i z zamkniętymi oczami wbija go w miejsce gdzie odbędzie się następny koncert. Tak, to jedyne logiczne wyjaśnienie dlaczego Roger Waters postanowił przyjechać do Polski i 20 sierpnia na Stadionie Narodowym przedstawić swoje nowe widowisko o nigdy nie nudzącej się nazwie The Wall.
Pink Floyd to jeden z niewielu zespołów, którego nie trzeba opisywać. Sama nazwa jest dla mnie synonimem takich słów jak: niecodzienny, wspaniały, oryginalny. Niestety, zespół tworzą ludzie, a w nadchodzącym widowisku wystąpi tylko ich „frontman”. To znaczy, że podczas występu zabraknie między innymi Davida Gilmour’a. Dlatego też nazwa koncertu nie posiada w sobie słów Pink Floyd tylko Roger Waters, co może być mylące dla WIELKICH fanów. Na szczęście, na koncercie nie zabraknie ani Another Brick in the Wall ani Wish You Were Here.

Na kolejny wspólny koncert „Floydów” szansę są marne. Jak się okazało jedyną siłą we wszechświecie potrafiącą złączyć legendarne zespoły jest Bono. Żeby pogorszyć sprawę Bono z mało spotykaną dla Irlandczyka dokładnością organizuję swoje koncerty równo co 20 lat. Ostatnie Live 8, czyli seria koncertów charytatywnych wspomagających państwa trzeciego świata odbył się 2005r. Co znaczy, że ewentualna szansa na zobaczenie Pink Floyd w całości pojawi się w 2025r.

Paragraf dla optymistów. Roger Waters i David Gilmour w oficjalnych wypowiedziach coraz częściej wspominają o wspólnych występach. Czas łagodzi każde spory, a ludzie wolą zapamiętywać te dobre chwilę często puszczając spory w niepamięć. Możliwe, że sama chęć tworzenia legendarnej synergii sprawia, że ta czwórka zagra jeszcze wiele koncertów. Możliwe, że do zapowiadanej płyty Rogera Watersa, albumem dotyczącym religijnych ekstremistów, dołączą też Nick Mason, David Gilmour i na półkach pojawi się nowy krążek z pryzmatem na okładce. Możliwe.

Zejdźmy na ziemię. Żyjemy w czasach gdzie większość zespołów tworzy muzykę przypominającą fajerwerki, robią dużo hałasu ale szybko znikają, a następnego dnia nikt o nich nie pamięta. Co do Floydów ich muzyka jest jak Mona Lisa. Na zawsze wpisali się w naszą historię, a ich muzyka będzie kształtować jeszcze wiele pokoleń. W warszawie 20 sierpnia na scenie pojawi się nie tylko frontman Floydów ale i też kawałek naszej historii. Żyjąca legenda. My wybrańcy, szczęściarze będziemy mogli przeżyć chwilę o jakiej będą mogli tylko fantazjować przyszli znawcy muzyki.

Podsumowując. Jeżeli nadal zastanawiacie się czy warto iść na 1/3 Pink Floyd to odpowiedź jest prosta: TAK, a najlepszym cytatem potwierdzającym moje zdanie może być mało znane w Polsce czasopismo New York Post, które opisuję ten koncert, krótko i trafnie: The best Arena show ever. Period.

P.S: Dla tych, których dzieci nie usłyszą jak to było zobaczyć Floydów na żywo, będziecie mogli przeczytać moją relację tego wydarzenia.

Za allaboutmusic.pl
 

Roger Waters - The Wall Live. Polskie dzieci wystąpią z Rogerem Watersem na scenie!

10.08.2013



 20 sierpnia w Warszawie wystąpi Roger Waters z show The Wall Live. Impreza odbędzie się na Stadionie Narodowym. Podczas wykonywania najsłynniejszego utworu Pink Floyd - Another Brick In The Wall (part 2) Roger Waters zaprasza dzieci z małych miasteczek i mniej zamożnych rodzin do zaśpiewania słynnego refrenu - We don't need no education. Taką tradycję artysta powiela w każdym kraju, w którym daje występ. Nie inaczej będzie w Polsce 20 sierpnia - podczas show The Wall Live Roger Waters zaprosi do współpracy dzieci z Rudzienic. Przejęte dzieciaki ćwiczą piosenkę i towarzyszący jej układ choreograficzny już od kilku tygodni. Na kilka godzin przed występem odbędzie się próba z samym Watersem.


Roger Waters - The Wall Live - niezapomniana impreza odbędzie się w Warszawie na Stadionie Narodowym 20 sierpnia 2013. Bilety są do nabycia na stronie: livenation.pl . Start koncertu punktualnie o godz. 20.00.

2013/08/12

Roger Waters: The Wall Live - Istanbul, 3 August 2013




Roger Waters shows solidarity with Gezi Park victims in Istanbul concert











ISTANBUL
August/05/2013


Iconic musician Roger Waters gave support to the Gezi Park protests by having the names of the five Gezi Park victims screened on the wall during his Istanbul concert on the night of Aug. 4.

The former Pink Floyd member was playing the British progressive rock legend’s classic record “The Wall” in its entirety in his “The Wall Live” show.

A gigantic wall was built on stage during the set, and many human rights activists and victims of terror and wars were projected to the stage during the concert. Names and photographs of Gezi Park protesters, Ethem Sarısülük, Ali İsmail Korkmaz, Abdullah Cömert, Mehmet Ayvalıtaş, and police officer Mustafa Sarı, who lost their lives in Turkey rallies earlier this summer were projected to the stage.

Waters stated “for people who lost their lives because of state terror” in a speech he gave in Turkish.

The audience chanted “Everywhere is Taksim, everywhere is resistance,” the main slogan used during the protests that had spread to most of the country.

Photos of prominent Turkish figures who were killed in political assassinations, including Armenian-Turkish journalist Hrant Dink, investigative journalist Uğur Mumcu and former prime minister Adnan Menderes, were also screened on the wall, though separate from the Gezi Park victims.

From www.hurriyetdailynews.com


2013/08/06

Roger Waters odpowiada na oskarżenia o antysemityzm

Roger Waters odniósł się do oskarżeń o antysemityzm, jakie pojawiły się po koncercie artysty w Belgii.


Koncert "The Wall" Rogera Watersa w Belgii odbył się 18 lipca. Jednym z elementów show jest balon w kształcie świni, na którym namalowane są różne symbole - w tym gwiazda Dawida. Nie spodobało się to jednemu z uczestników wydarzenia, Alonowi Onfusowi Asifowi. Izraelczyk mieszkający w Belgii zgłosił tę sprawę do serwisu Israeli Daily. Sprawę skomentował rabin Abraham Cooper, który oskarżył Rogera Watersa o antysemityzm. Artysta postanowił odnieść się do zarzutów w specjalnym oświadczeniu.

Rabin Abraham Cooper bardzo ostro wyraził się o całej sprawie. W swoich wypowiedziach nazywa Watersa "antysemitą", "sympatykiem nazistów" i zarzuca mu postawę antyżydowską.

Roger Waters rozpoczyna oświadczenie od stwierdzenia, że zarzuty rabina Coopera są tworzeniem nieistniejącego konfliktu, który nic nie wnosi, a może jedynie przeszkodzić w budowaniu porozumienia między ludźmi. Następnie przedstawia trzy ważne punkty.

Po pierwsze, podczas przygotowań do trasy "The Wall", Waters konsultował z amerykańską organizacją Anti-Defamation League (Liga Przeciwko Zniesławieniu), czy może wykorzystać gwiazdę Dawida w wybranym przez siebie kontekście. Działacze organizacji walczącej z atakami na Żydów doszli do wniosku, że działanie artysty nie ma znamion antysemityzmu. Roger Waters podkreśla, że na dmuchanym balonie znalazły się także symbole krzyża, półksiężyca, sierp i młot, logo Shell, Mercedesa, McDonald's oraz znak dolara.

Po drugie, Waters podkreśla, że ma bardzo wielu bliskich przyjaciół, którzy są Żydami. Muzyk przyjaźni się między innymi z siostrzeńcem Szymona Wiesenthala. Synowa Watersa jest Żydówką.

Wreszcie, Roger Waters absolutnie nie zgadza się, by nazywano go sympatykiem nazistów z jednego prostego powodu: jego ojciec zginął podczas II Wojny Światowej, we Włoszech, walcząc z nazistami. "Pamiętam przyjaciółki mojej mamy, Claudette i Marię, pamiętam ich tatuaże, one przeżyły obozy, były jednymi z tych, którym się udało" - pisze muzyk w oświadczeniu.

Dalej w komunikacie Roger Waters przyznaje, że używa gwiazdy Dawida, ponieważ ta symbolizuje państwo Izrael, a artysta chce zaprotestować przeciwko izraelskiej polityce wewnętrznej i zewnętrznej. Na koniec muzyk oznajmił, że balon w kształcie świni jest używany na koncertach "The Wall" od września 2010 i pojawił się na scenie niemal dwieście razy. "To symbol represji, a publiczność na każdym koncercie wie, co z tym balonem należy zrobić. Przebić go".

Roger Waters wystąpi w Polsce z koncertem "The Wall" już 20 sierpnia. Muzyk zaprezentuje epickie widowisko na Stadionie Narodowym w Warszawie. Onet jest patronem koncertu.


Roger Waters w Polsce: szczegóły wielkiego muru - Muzyk wystąpi 20 sierpnia 2013 roku na Stadionie Narodowym w Warszawie. Roger Waters, współzałożyciel i główny twórca utworów legendarnego, progresywnego zespołu Pink Floyd ogłosił powrót historycznej produkcji "The Wall" do Europy w 2013 roku. Jego dźwiękowe i wizualne arcydzieło alienacji i transformacji będzie wykonywane w całości z udziałem pełnego zespołu i supernowoczesnej produkcji. "The Wall" zagrano na żywo 192 razy na całym świecie dla więcej niż 3,3 miliona fanów, co uplasowało "The Wall" wśród najbardziej popularnych tras w historii rocka. Zobaczcie, jak działa słynny mur! Ceny bilety na koncert w Polsce: 1310 zł - VIP 1013 zł - VIP 660 zł - płyta siedząca przód 495 zł - płyta siedząca przód 330 zł - płyta siedząca tył 363 zł - trybuny 330 zł - trybuny 303 zł - trybuny 242 zł - trybuny i osoby niepełnosprawne Onet jest patronem koncertu. - Materiały prasowe


Roger Waters Addresses Star of David Controversy

Pink Floyd singer-bassist calls rabbi's claims 'wild and bigoted'

By RJ CUBARRUBIA
AUGUST 2, 2013


Roger Waters performs in Arnhem, Netherlands.Paul Bergen/Redferns via Getty Images


Roger Waters called for a boycott of Israel earlier this year, and now the former Pink Floyd singer-bassist is defending his The Wall Live Tour from accusations of anti-semitism in a Facebook post, titled "An open letter from Roger Waters." Waters begins the letter by explaining the recent controversy that erupted after a performance in Belgium last week: An Israeli man alerted a news source with video footage of a Star of David-marked prop pig that was featured in the show and destroyed by the audience at the end of the performance. 

The story gained traction and was picked up by Jewish newspaper The Algemeiner. Rabbi Abraham Cooper, Dean of the Simon Wiesenthal Center, told The Algemeiner that Waters "is an open hater of Jews" and urged other artists to "denounce his anti-Semitism and bigotry." In his Facebook post, Waters calls Cooper's words "wild and bigoted" with an "entirely predictable resulting rant."

Waters first criticizes Cooper's use of "anti-Semitic," saying the Anti-Defamation League has ruled his work has no anti-Semitic intent. "I also use the Crucifix, the Crescent and Star, the Hammer and Sickle, the Shell Oil Logo and The McDonald's Sign, a Dollar Sign and a Mercedes sign [in the show]," writes Waters.

Waters then defends himself from Cooper's claims of Jew-hating by noting that he himself has close Jewish friends, including Wiesenthal's nephew, and a Jewish daughter-in-law. "[She] is Jewish and so, in consequence, I'm told, are [my grandsons]," he writes.

Waters' third and final point addresses Cooper's use of the word "Nazi." Waters points to his father, who died fighting for Britain in Italy during World War II, and his upbringing in post-war England. "I received the most thorough education on the subject of Nazism and where I was spared no horrific detail of the heinous crimes committed in the name of that most foul ideology," writes Waters, also pointing to his mother's political involvement. "I for my part, as best I can, have continued along my parent's path," Waters continues. "At the age of nearly 70, in the spirit of my Father and Mother and all they did, I have stood my ground, as best I can, in defense of Mistress Liberty."

Waters closes by targeting Israeli policies. "In a functioning theocracy it is almost inevitable that the symbol of the religion becomes confused with the symbol of the state, in this case the State of Israel, a state that operates Apartheid both within its own borders and also in the territories it has occupied and colonized since 1967," he writes. "The Star of David represents Israel and its policies and is legitimately subject to any and all forms of non violent protest. To peacefully protest against Israel’s racist domestic and foreign policies is NOT ANTI-SEMITIC."

Waters also notes that the pig, which has been used in his show since September 2010, represents "evil, and more specifically the evil of errant government."